Feelingowy kardigan
Po długich i pracowitych dwóch miesiącach, mogę się w końcu pochwalić przecudnej urody kardiganem ;-)
To chyba ten wysiłek, który włożyłam w wykonanie, sprawił, że jestem z niego niezmiernie dumna...
Okres, który zbliża się do nas wielkimi krokami, będzie odpowiedni do jego noszenia, bo według mnie kolory są takie typowo zimowe. ...
Inspiracją był projekt z Designer Knitting Early Autumn 2015...
To chyba ten wysiłek, który włożyłam w wykonanie, sprawił, że jestem z niego niezmiernie dumna...
Okres, który zbliża się do nas wielkimi krokami, będzie odpowiedni do jego noszenia, bo według mnie kolory są takie typowo zimowe. ...
Inspiracją był projekt z Designer Knitting Early Autumn 2015...
Początkowo miało to być 100 % - towe odwzorowanie, ale po rozmowie z Basią doszłyśmy do wniosku, że jednak zrezygnujemy z frędzli. Choć są one na topie w tym sezonie, to za jakiś czas stracą swój urok i wyjdą po prostu z mody ;-)
Jeżeli śledzicie nas na Fb to wiecie, że dziergałam go ponad dwa miesiące. Chyba dlatego, że na drutach miałam 275 oczek, do tego wzór - plecionka i 6 motków (dwa z każdego koloru) aby nie ciąć nitek. Totalny bałagan...!
Niestety wzór opisany w magazynie nie był łaskawy i nawet te 6 motków nie pomogło rozwiązać problemu z zamienianiem nitek. Okazało się, że i to jest za mało. Jeżeli dziergałyście kiedykolwiek taki wzór na kilka nitek, to mnie rozumiecie ;-) Musiałam i tak zacząć odcinać nitki i wróciłam do 3 motków. Po każdym pasku w jednym kolorze, odcinałam kłębek i zamieniałam na inny kolor. Wyobraźcie sobie, że niektóre paski składały się tylko z jednego przerobionego rzędu, następny kolor też jeden rząd i następny też.... ;-) Sama się zastanawiam jak ja to ogarnęłam... ;-)
No i jeszcze wszywane rękawy. Jakoś nie wyobrażałam sobie tutaj żadnego pasującego reglanu albo innych prostych rękawów. Igła w dłoń i działałam...;-)
To jeszcze nic, na koniec trzeba było te wszystkie niteczki tak zamaskować, żeby ich nie było widać kiedy sweterek się rozłoży na boki... ;-)
Jak zwykle troszkę sobie ponarzekałam ;-) ale jestem bardzo dumna, że dotrwałam do końca i nie poddałam się. Jak już gdzieś wspominałam, rzeczy które kosztują nas najwięcej pracy i poświęcenia, sprawiają nam największą radość i dumę...
Nie sposób nie wspomnieć jeszcze o tym, że jest to kardigan wykonany z wyjątkowo luksusowej włóczki Feeling. Jest to połączenie wełny merino, jedwabiu i kaszmiru. Niezwykła miękkość i delikatność. A sweter nosi się cudownie!
Ilość włóczki:
Ale piękny! :)
OdpowiedzUsuńPycha!! Ten "bałagan" wyszedł świetnie! Sweterek wygląda niesamowicie!! :)
OdpowiedzUsuńAle dlaczego bez frędzli?? :( nie trzeba było się bać tych frędzli... one zawsze są modne...
Właśnie dziś otrzymałam zamówione włóczki od Was. Jestem zachwycona! "Małe ale piękne" ;) !! Nie wiem co z tego zrobie, ale kolory są cudne! :)
Tym razem frędzle do nas nie przemówiły.... ;-)
UsuńCieszę się z Twojego szczęścia... :D Nie ma to jak dostawać przesyłkę z włóczkami... ;-)
Śliczny ! Wyjątkowo twarzowy :))) Widać, że nitka jest szlachetna nawet nie dotykając jej. Bardzo mi się podoba :))) Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńbardzo się cieszę... i pozdrawiam
UsuńŚliczny kardiganik. Włóczka na pewno warta polecenia. Warto się trochę pomęczyć, zrobić po swojemu i nosić z przyjemnością.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Oj tak, wysiłek popłaca :D a włóczka na prawdę wyjątkowa!
UsuńSuper cardigan. A jeśli utrudnił dzierganie tym bardziej trzeba być dumnym że się trudności pokonało. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńjestem dumna i to bardzo :D
UsuńBardzo ładny. Też nie rezygnowalabym z fredzli, bo wyjąć je zawsze można ale z drugiej strony rozumiem, bo fredzle są bardzo włóczkozerne.. A modelke na następnej sesji bardzo poproszę o uśmiech :-)
OdpowiedzUsuńbędą uśmiechy, obiecujemy :D
UsuńNa pewno dużo było roboty, ale warto dla tak cudnego efektu! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńdziękuję i pozdrawiam!
Usuń