Ołówkowa spódnica z Record Color
W zeszłym tygodniu było o sweterku, a w tym będzie o spódnicy...
Licząc format dla dorosłych to jest chyba moja 3 spódnica. Rzadko je dziergam bo dzianina ma to do siebie że się rozciąga, naciąga, a zwłaszcza tak się dzieje z dopasowanymi udziergami ale tym razem skusiła mnie włóczka.
Super bawełna, jedna z tych grubszych nitek, która idealnie wkomponowała się w moją wizje dzianinowej spódnicy. A do tego ta paleta barw, no po prostu nie mogłam się oprzeć...
Druty wybrałam 3,5 mm dlatego, żeby dzianina była jak najmniej narażona na zmianę formy. Do końca jednak nie uniknęłam tego problemu, troszkę się naciągnęła tu i tam... w końcu to jest spódnica, siadamy, chodzimy, kręcimy pupą ;-)
Aha, jeszcze słówko o zużyciu materiału. Na rozmiar 36/38 weszło 6 motków.
Zapraszam do oglądania...
Zdjęcia autorstwa: J. Borowska-Hulbój
Bajecznie kolorowa jak lato, no super pokreśla figurę. Taki udzierg ma same atuty :)) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńdziękuję ślicznie :D z tym podkreślaniem figury trzeba jednak uważać... ;-)
Usuń