Fioletowy kardigan
Kolejną, dzianiną która towarzyszyła mi na wakacjach był długi kardigan. Powstał on na tydzień przed naszym wyjazdem, co nie było zbyt trudnym zadaniem. Grube druty, podwójna nitka wiec robótki przybywało błyskawicznie.
Ok tygodnia przed urlopem, przeglądnęłam moje włóczkowe zapasy i znalazłam 17 motków bawełny w fioletowym odcieniu i postanowiłam coś z niej stworzyć. Ze względu na ilość włóczki, stwierdziłam, że będzie to coś dużego i grubego. Nitka sama w sobie nie była gruba, wiec połączyłam dwie nitki i tak z 16 motków i na drutach nr 8 powstał taki oto płaszczyk...
Włóczka w swoim składzie ma bawełnę, więc trochę dzianina jest ciężka ale zdawałam sobie z tego sprawę i w sumie chciałam osiągnąć taki efekt. Można się nim otulić w chłodne wieczory, a z drugiej strony nie jest zbyt ciepły na letni czas, więc idealny dla mnie...
Zdjęcia tym razem nie są pierwszej jakości ale może choć trochę oddadzą urok swetra i zachęcą kogoś do takich udziergów... ;-) a wierzcie mi, że watro. Jest to jedna z tych dzianin, które są w wiecznym ruchu i służą przy każdej praktycznie okazji....
Ok tygodnia przed urlopem, przeglądnęłam moje włóczkowe zapasy i znalazłam 17 motków bawełny w fioletowym odcieniu i postanowiłam coś z niej stworzyć. Ze względu na ilość włóczki, stwierdziłam, że będzie to coś dużego i grubego. Nitka sama w sobie nie była gruba, wiec połączyłam dwie nitki i tak z 16 motków i na drutach nr 8 powstał taki oto płaszczyk...
Włóczka w swoim składzie ma bawełnę, więc trochę dzianina jest ciężka ale zdawałam sobie z tego sprawę i w sumie chciałam osiągnąć taki efekt. Można się nim otulić w chłodne wieczory, a z drugiej strony nie jest zbyt ciepły na letni czas, więc idealny dla mnie...
Zdjęcia tym razem nie są pierwszej jakości ale może choć trochę oddadzą urok swetra i zachęcą kogoś do takich udziergów... ;-) a wierzcie mi, że watro. Jest to jedna z tych dzianin, które są w wiecznym ruchu i służą przy każdej praktycznie okazji....
Bardzo ładny sweter. Bawełna świetnie nadaje się na letnią dzianinę.
OdpowiedzUsuńUwielbiam bawełne o każdej porze roku :-) pozdrawiam
UsuńFantastyczny, ostatnio polubiłam takie kolory:). Pozdrawiam cieplutko:). Małgosia.
OdpowiedzUsuńDziękuję, ja często podświadomie wybieram fiolet choć w pierwszej kolejności podziwiam błękity... pozdrawiam
UsuńPrzepiękny kolor, mój ulubiony :) Oby się tylko za bardzo nie rozciągnął :)
OdpowiedzUsuńco do rozciągania to jest jeszcze zapas, nie przeszkadzało by mi gdyby troszkę się naciągnął i nawet liczę się z tym Pozdrawiam
Usuń