Żakardowy sweter z Almerii

Podobają mi się piękne żakardowe swetry. Za każdym razem, gdy patrzę na takie prace, to jestem pełna podziwu dla twórcy tych rzeczy i zastanawiam się ile ktoś musiał mieć cierpliwości i umiejętności przy dzierganiu. Zachwyt ten spowodowany jest tym, że sama czasem tworzę takie ubrania i z doświadczenia wiem ile to kosztuje wysiłku i samozaparcia. Choć muszę stwierdzić, że tworząc takie dzianiny, to właśnie te żakardy dziergam najszybciej bo każdy rząd, każde okrążenie ukazuje mi coraz to ciekawszy obraz i mogę sobie wyobrażać jak będzie wyglądać całość. Natomiast te fragmenty, gdzie lecą już same oczka prawe lub lewe nie daje tyle satysfakcji i praca staje się wtedy nudniejsza i mniej się chce dziergać. Także różne są zawiłości i niuanse w tej niezwykłej pasji jaką jest dzierganie a zwłaszcza przy tworzeniu takich wymagających splotów.
Wracając do tego konkretnego projektu, który popełniłam w ostatnim czasie, to jest właśnie żakardowy sweter. Muszę się nieskromnie pochwalić, że całość, od  wymyślenia wzoru, po oczywiście zrobienie go i napisanie wzoru, to moje dzieło.
Pisanie wzorów nie jest jednak moją mocną stroną. Mam więc nadzieję, że będziecie dla mnie wyrozumiali jeżeli coś we wzorze będzie niezrozumiałe. Staram się wzory tworzyć w bardzo przystępny sposób, tak aby osoby, które nie bardzo jeszcze są za pan brat w ogóle z dzierganiem, sobie poradziły.
Tak więc już wiecie, że oprócz swetra, powstał też wzór i kto chce będzie mógł sobie taki zrobić sam.


Ilość włóczki: 9 motków Almerii (1 biały, 2 grafitowe, 6 jasnoszarych)
Druty nr: 4,5 mm
3 żyłki (min. 80 cm)
4 zaślepki do żyłek








Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty