Sweter z Merinocot

 Różnie to bywa z dzierganymi ubraniami... Często podobają mi się różnego rodzaju robione ręcznie swetry, sukienki, a nawet same wzory fascynują mnie i inspirują. Nie wszystko jednak sprawdza się w późniejszym  noszeniu. Na przykład mam problem z noszeniem angory, moheru czy alpaki. Zawsze jednak to co uda mi się stworzyć z bawełny, zostaje u mnie na dłużej i częściej jest wykorzystywane.

Zrobiony ostatnio sweter noszę często i uwielbiam go. Wykonałam go z włóczki Merinocot, która ma w swoim składzie 53 % wełny. Ze względu na to, że jest tu właśnie bawełna, dzianina świetnie się nosi.  Zużyłam 14 motków, robiąc podwójną nitką i na drutach nr 6 mm. 

Dzianina jest ciepła ale nie grzejąca, miła w dotyku ale nie gryząca, po prostu idealna.

Część pasków jest robiona z jednego koloru, a część z dwóch różnych nitek. Całość fajnie współgra ze sobą kolorystycznie. Ściągacz wokół szyi zrobiłam pojedynczą nitką składając go na pół.

Idealny udzierg na jesienno-zimowe dni, jak również chłodniejsze lato...








Komentarze

  1. Sweterek jest bardzo oryginalny. Ślicznie pani w nim wygląda :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty