Jak przedłużyć robótkę?

Wydziergaliśmy sobie ubranko metodą "od góry". Po pewnym czasie chcemy sobie przedłużyć lub skrócić dzianinę. Pewnie większość z Was nie będzie miała z tym problemu. Po prostu prujemy zakończenie ubrania i go przerabiamy. Ale co np. gdy chcemy zmienić dół sweterka lub innej robótki, dzierganej od dołu?

Przedstawię Wam to na przykładzie czapki, którą udziergałam dla mojej Hani. Czapka pod wpływem kilkukrotnego zakładania i zdejmowania, troszkę się naciągnęła. Jestem zwolenniczką robienia ciasno i na cienkich drutach, żeby właśnie uniknąć takich problemów. Wełna lubi się rozchodzić. Nie mówię oczywiście o takich robótkach, które z założenia mają być luźne, przewiewne, a dzianina ma nie być zbita.

No to zaczynamy...
Przygotowujemy sobie robótkę do przerobienia, nożyczki i druty. 
W moim przypadku, czapka potrzebuje zwężenia ściągacza, więc wybrałam druty o 2 numery mniejsze niż te, na których poprzednio dziergałam. Liczba oczek zostaje taka sama więc, chcąc skorygować obwód, trzeba zmienić druty.


Pierwszym krokiem jest wyznaczenie sobie rzędu. od którego chcemy wprowadzić zmiany. Wybieramy jedno oczko i je rozcinamy.


Podążając za nitką z tego rzędu, po prostu ją wyplatamy.
W tej robótce miałam o tyle prościej, że wyraźnie zaznaczona była część, którą odcinałam. Łatwo wtedy wyciąga się włóczkę. Jeżeli natomiast dzianina wykonana jest w jednym kolorze, wtedy trzeba uważnie patrzeć i pociągać odpowiednie nitki, żeby nie ponaciągać innych oczek.


I tak sobie wyciągamy nitkę po jednym oczku...
Dobrze jest też chwytać od razu oczka, na przygotowany już, odpowiedni drut z żyłką. Powstałe oczka mogą łatwo się spruć i będziemy musieli je później naprawiać.



I tak odpruliśmy popsutą część czapki. Reszta jest już nałożona na odpowiednie druty. 


Teraz tylko wystarczy dorobić brakujący ściągacz na innym rozmiarze drutów i z odpowiednim naciskiem na zbicie dzianiny.


Tak wygląda przerobiony ściągacz...


Oto krótki poradnik, w jaki sposób przedłużyć lub po prostu zmienić dzianinę dzierganą  od dołu. Mam nadzieję, że w przyjemny i w miarę zrozumiały sposób przedstawiłam Wam to, czego sama nauczyłam się metodą prób i błędów na moich nieudanych do końca dzianinach. 
Życzę oczywiście, abyście nie musiały korzystać z tych porad, ale jak już coś pójdzie nie tak, to zapraszam :-)

Komentarze

  1. Super ! Ten sposob uratowal juz mój sweterek - z tym, ze go skracalam w podobny sposób.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, że mamy w dzierganiu takie fajne sposoby na uratowanie robótki, a nie tylko prucie... :-)

      Usuń
  2. Genialna metoda :) Też ją znam. I też, jak Iwona, skracałam. Skracałam sukienkę. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, genialna :D Szkoda, że nie ma takiej metody na zwężanie ubrań, przynajmniej ja takiej nie znam :-(

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. oby jak najrzadziej się przydawała ale warto o niej pamiętać... pozdrawiam

      Usuń
  4. Przyda się, zwłaszcza osobom początkującym, takim jak ja :-) Dzięki za poradę!

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo dobry pomysł. Ratowałam już płaszczyk koleżanki. Zrobiła za długie rękawy. Trudność polegała jednak na tym, że były robione od dołu, ale udało się.

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny pomysł, dziękuję 🥀

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty